Przenoszenie zbiorów do gruntownie zmodernizowanych budynków Książnicy Stargardzkiej powoli dobiega końca. Przebudowa obiektów dawnej biblioteki trwała blisko trzy lata.
To partnerski projekt Miasta i Książnicy, dofinansowany kwotą pięciu milionów złotych z dotacji unijnej. Koszt całej inwestycji wyniósł ogółem 11 mln zł.
Operację przenosin z tymczasowej siedziby rozpoczęto w czerwcu. Beata Śpiechowicz z Książnicy Stargardzkiej przyznaje, że przeprowadzka okazała się dużym wyzwaniem. – Później zajmiemy się dopieszczaniem, żeby było czysto i ładnie. To jest kilkanaście tysięcy. Sam mały dział pedagogiczny to było 800 kartonów. Na własnych plecach, na plecach wolontariuszy spółki miejskie przewoziły i naprawdę jesteśmy im wdzięczni. Wprowadziliśmy też bramki, nie wiem czy to dla czytelnika lepiej czy gorzej. Myślę, że nie mają się czego obawiać. To taka profilaktyka nasza, żeby nam nic nie zginęło.
Jeden z działów wypożyczalni ozdobił natomiast oryginalny neon dawnej księgarni. – Jeśli dobrze pamiętam, to nazywała się staromiejska. Ten napis to Dom Książki. Ten, który wisiał na tej księgarni – mówi Śpiechowicz.
Ilona Kowal z Książnicy przekonuje, że po otwarciu należy spodziewać się przede wszystkim komfortu i wygody. – Będzie można wypić kawę, usiąść na wygodnym fotelu – dodaje Kowal.
Książnica po przebudowie ma zaprosić do siebie na początku września. W najbliższych dniach poznamy konkretną datę otwarcia obu budynków, które- jak podkreślono- łączą przeszłość z nową rzeczywistością.
Źródło/ Radio Szczecin/ Fot. Marek Synowiecki