Za zamordowanych podczas rzezi wołyńskiej modlili się dziś przy pomniku na Cmentarzu Centralnym mieszkańcy Szczecina.
Złożono też kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Nacjonalistów Ukraińskich w latach 1939 – 1947.
Mieczysław Brocki wspominał, że jego wieś została kompletnie zniszczona podczas rzezi wołyńskiej: – Odwiedzam czasami to miejsce, tam jest teraz tylko step, wszystko jest wyrżnięte, miejscowość już nie istnieje. Polaków wtedy mieszkało tam jakieś 40 – 50 proc., bo dużo też było Żydów czy Niemców, wiele nacji tam było…
Ksiądz kanonik Kazimirz Łukjaniuk ze Stowarzyszenia Kresy Wschodnie – Dziedzictwo i Pamięć przypomniał, że nie o zemstę tu chodzi. Do zebranych mówił, że jeszcze w 1947 roku jego ojciec bał się o życie.
– Nie o zemstę chodzi, ale o pamięć, o pamięć o tych, którzy oddali swoje życie 80 lat tremu na Wołyniu i Kresach Południowowschodnich. Poeta powiedział kiedyś takie zdanie: „Jeśli zapomnę o nich, Ty Wielki Boże na Niebie zapomni o mnie…” – podkreślił ks. Łukjaniuk.
Modlitwę za zmarłych odmówił na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie arcybiskup lwowski Mieczysław Mokrzycki. Przypomnijmy, 80 lat temu podczas tzw. krwawej niedzieli w 1943 roku, ukraińscy nacjonaliści zaatakowali polskie wioski na Wołyniu. W ten sposób rozpoczęła się rzeź wołyńska, zginęło w niej około 150 tysięcy Polaków.
Źródło/RadioSzczecin.pl