Patryk Dobek już w Szczecinie. Brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Tokio w biegu na 800 metrów został w poniedziałek przywitany przez kibiców w Miejskim Klubie Lekkoatletycznym. Wszyscy cieszyli się z sukcesu Patryka, wyrażając nadzieję, że przyczyni się do zdobycia medali przez innych naszych lekkoatletów.
Na miejsce na podium szczecińskiego lekkoatlety w igrzyskach olimpijskich czekaliśmy aż 57 lat. Wszyscy witający Patryk mieli nadzieję, że teraz poczekamy tylko trzy: do igrzysk w Paryżu w 2024 roku i właśnie Dobek zdobędzie kolejny medal, choć może teraz innego koloru.
– „To była moja perspektywa: Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, żeby tam się zaprezentować z jak najlepszej strony.” – powiedział Patryk Dobek, zawodnik Miejskiego Klubu Lekkoatletycznego Szczecin.
Medal olimpijski zawsze jest bodźcem do wytrwałych treningów także dla innych sportowców. W MKL-u mają nadzieję, że teraz będziemy mieli prawdziwy lekkoatletyczny boom. – Dzieci i młodzież przychodzą do nas, trenują. Miejmy nadzieję, że to przełoży się na dalsze sukcesy na arenie międzynarodowej. Dzisiaj trudno jest dzieci, młodzież zachęcić do trenowania, sportu. Kiedyś dzieci więcej przebywały na dworze, dzisiaj niestety komputery, tablety — ocenia Marcelina Gosiewska, prezes MKL Szczecin.
– „Liczymy na to, że pojawią się nowi adepci lekkiej atletyki, że w tym roku nabór będzie obfity, żeby ta piramida u podstaw była bardzo szeroka, żebyśmy za 3,7 czy 11 lat mogli się cieszyć kolejnymi olimpijczykami.” – uważa Kamil Witkowski, prezes MKL Szczecin
Patryk nie ukrywał, że bardzo cieszy się z sukcesu. – Rzeczywiście, wydaje mi się, że to jest marzenie każdego sportowca. Nie tyle sam udział, który jest dużym wyróżnieniem, ale medal olimpijski to jest naprawdę coś niesamowitego – skomentował Patryk Dobek.
Już w niedzielę wszyscy kibice w Szczecinie będą mogli zobaczyć Patryka w biegu na jego koronnym teraz dystansie 800 metrów — podczas memoriału Wiesława Maniaka, który w 1964 roku także w Tokio zdobył srebrny medal w sztafecie 4 razy 100 metrów.
Źródło/fot.: TVP Szczecin
