76 lat temu o godzinie 17:00 w Warszawie rozpoczęło się Powstanie. Żołnierze Armii Krajowej zaatakowali znacznie liczniejsze i lepiej uzbrojone siły niemieckie w Warszawie.
Powstańcy wspominają, że pierwsze chwile po wybuchu walk były pełne radości i satysfakcji z tego, że mogą walczyć z wrogiem.
Decyzja o wybuchu powstania zapadła po długim namyśle. Do Warszawy zbliżała się Armia Czerwona a Wehrmacht wydawał się być pokonany. Generał Tadeusz „Bór” Komorowski zdawał też sobie sprawę z faktu, że Warszawa wrze i chce się bić z okupantem – mówi historyk, dr Szymon Niedziela.
– Żaden polityk czy generał nie mógłby powiedzieć wtedy, że nie walczymy. W sytuacji kiedy tysiące młodych ludzi od 1939 roku przygotowywało się do momentu powstania – mówi Niedziela.
Pierwsze chwile powstania to był czas radości i eksplozji patriotyzmu. Warszawa cieszyła się z wolności, wspomina Zbigniew Dab, pseudonim „Kapitan”.
– Ludzie nas witali. Jak zobaczyli flagi wiszące, ta wolność jest odzyskana. To było coś wspaniałego – mówi Dab.
Pierwszego sierpnia o godzinie 17 i około 20 tysięcy żołnierzy podziemia zaatakowało Niemców. Powstanie miało trwać kilka dni. Warszawa biła się ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone.
Dla upamiętnienia rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego o godzinie 17 w zachodniopomorskim rozlegnie się sygnał syren alarmowych.
„Jak co roku, 1 sierpnia o godz. 17 uczcimy pamięć bohaterskich Powstańców Warszawskich z 1944 r. Wywieśmy biało-czerwone flagi, zatrzymajmy się w godzinę +W+, wspominając tych, którzy 76 lat temu powstali, by walczyć o niepodległą Ojczyznę z niemieckim okupantem” – powiedział, cytowany w czwartkowym komunikacie wojewoda zachodniopomorski Tomasz Hinc.
Źródło Radio Szczecin/ ZUW Szczecin Fot. Wikipedia Eugeniusz Haneman