Jeżeli z taką „odpowiedzialnością” będziemy podchodzić do zaleceń i obostrzeń, które mają nas odizolować od wirusa, to daleko nie zajedziemy i walka z epidemią potrwa jeszcze lata! – pisze oburzony Czytelnik.
– Wczoraj wieczorem mężczyzna korzystał z placu zabaw przy ulicy Matejki jakby nie było żadnych zakazów?
Jeśli dochodzi do takich sytuacji dlaczego plac zabaw w ogóle nie jest odizolowany, czy zamknięty, dlaczego gospodarz tego terenu tego nie zrobi?
źródło: www.iswinoujscie.pl