– Zmiana w budżecie miasta to przede wszystkim przeznaczenie 1 000 000 zł na ratowanie miejsc pracy mieszkańców i wsparcie płynności naszych lokalnych przedsiębiorstw. To teraz absolutny priorytet. Niektóre inwestycje mogą poczekać – mówi prezydent Rafał Zając. Ogólnokrajowy kryzys gospodarczy wywołany przez epidemię koronawirusa spowodował, że także w Stargardzie konieczne są oszczędności. Radni Rady Miejskiej podjęli decyzję o przełożeniu na później realizacji kilku projektów Stargardzkiego Budżetu Obywatelskiego 2020.
Miasto intensywnie pracuje nad uzupełnieniem oferty rządowej dostępnej dla firm. – Bezpośrednia pomoc finansowa od nas jest potrzebna tym przedsiębiorcom, którzy nie mogą uzyskać wsparcia ze strony rządu. Stargardzka Agencja Rozwoju Lokalnego bez czekania na kolejne rozwiązania państwowej tarczy antykryzysowej podjęła negocjacje z Zachodniopomorską Agencją Rozwoju Regionalnego. W efekcie jesteśmy na ostatniej prostej do pozyskania pieniędzy z województwa. Razem z naszym wkładem mogą to być aż 4 000 000 zł dla stargardzkich przedsiębiorców – mówi prezydent Rafał Zając. Pieniądze w formie preferencyjnych pożyczek trafią przede wszystkim do lokalnych mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Takie wsparcie pomoże właścicielom firm przetrwać najtrudniejszy czas.
Troska o ochronę miejsc pracy i firm w naszym mieście powoduje konieczność odłożenia w czasie realizacji niektórych mniejszych inwestycji. Chodzi o projekty z SBO 2020 – m.in. o budowę placu zabaw, montaż budek lęgowych, zajęcia edukacyjne czy budowę parkingu. Prezydent Rafał Zając zapewnia, że każda z inwestycji doczeka się wykonania. – Zrobimy to, kiedy tylko sytuacja finansowa się poprawi, ponieważ szanujemy starania autorów tych projektów i wszystkich głosujących na wybrane inwestycje. Liczę, że wszyscy zrozumieją, że nie są to w tej chwili działania niezbędne do przetrwania miasta – dodaje prezydent.
Zdjęcie: UM w Stargardzie/archiwum
