Tysiące opon zalegających na pasie startowym lotniska w Kluczewie wywiozło i zutylizowało na własny koszt Stargardzkie TBS.
Spółka w imieniu miasta zarządza terenem dawnego lotniska, które stało się nielegalnym składowiskiem odpadów. Mimo prowadzonego śledztwa, sprawcy lub sprawców tego procederu nie odnaleziono. Ekipy zarządcy uprzątnęły również teren, by ograniczyć ryzyko kolejnych pożarów.
Wiesław Dubij, komendant Straży Miejskiej w Stargardzie przyznaje, że to nie koniec prac porządkowych.
– Jeszcze trochę tych opon jest. Natomiast właściciel terenu, zarządca Stargardzki TBS, zabezpieczył dojazdy do tego miejsca, ażeby nikt tam nie wjechał. Wywiózł także kilkanaście tirów tych opon do zutylizować. Nadal potrzeba czasu, żeby cały ten teren został wyczyszczony – informuje Dubij.
Podjęte śledztwo przez policję i Straż Miejską na razie nie doprowadziło do wykrycia sprawcy. Kontroli poddano natomiast zakłady wulkanizacyjne.
– Pod względem posiadania umów z firmami, które przyjmują takie opony do utylizacji. Wszystkie zakłady posiadały takie umowy. Natomiast ilości oddawanych opon mogą się różnić od stanu rzeczywistego, a to nie jest do udowodnienia. Jest to zwykły Kowalski. Nie jest to rolnik, aczkolwiek duże opony też tam ujawniliśmy. Niewykluczone, że one przyjechały zza granicy – dodaje Dubij.
Straż Miejska razem z policją zapowiada więcej patroli na terenie dawnego lotniska. Wątek sprowadzenia odpadów z zagranicy włączony został również do prowadzonego śledztwa.
Źródło/RadioSzczecin.pl