W stoczni Visentini w Chioggii na północy Włoch budowany jest prom dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Ma on 216 metrów długości i 8 pokładów. Jednostka, która pomieści 150 ciężarówek i 200 samochodów osobowych oraz tysiąc pasażerów, ma zostać przekazana stronie polskiej.
Prom zwodowany 6 kwietnia obejrzała we wtorek w stoczni polska delegacja na czele z wiceministrem infrastruktury Grzegorzem Witkowskim i prezesem Polskiej Żeglugi Bałtyckiej Andrzejem Madejskim.
W sierpniu 2022 roku została podpisana umowa na 10-letni czarter nowego promu przez Polską Żeglugę Bałtycką S.A, pływającą pod marką Polferries. Zawarcie kontraktu było konsekwencją dofinansowania, jakie PŻB otrzymała w formie obligacji od Skarbu Państwa na przełomie 2021/2022 roku.
W drugiej połowie 2024 roku ma zasilić flotę Polferries, pływając na linii Świnoujście-Ystad. Strona polska podkreśla, że zwiększy to konkurencyjność polskiego armatora, oferując większą przestrzeń ładunkową oraz znacząco odmłodzi flotę.
– To 237. jednostka budowana w stoczni w Chioggi i największa z dotychczasowych, jakie powstały w jej 60-letniej historii – powiedział Polskiej Agencji Prasowej współwłaściciel stoczni Carlo Visentini.
Wiceminister Witkowski w rozmowie z PAP na pokładzie budowanego promu przyznał, że wszystko idzie zgodnie z planem. – To jest ostatni moment, abyśmy skutecznie wymienili flotę Polskiej Żeglugi Bałtyckiej i to robimy. Plan został nakreślony przez polski rząd – zaznaczył. Witkowski dodał, że „trzy kolejne promy są budowane w polskich stoczniach nad Bałtykiem”.
– Ważne jest to, abyśmy utrzymali konkurencyjne zasady na Bałtyku. Nie ma powodu, aby nasi dwaj armatorzy mieli być w jakiś sposób poszkodowani czy dyskryminowani i nie uczestniczyć w tym wielkim torcie do podziału, jakim jest rynek bałtyckich przewozów promowych – stwierdził wiceminister infrastruktury.
Źródło: PAP Fot.: Polferries