„Polska ma aktualnie solidne fundamenty przyszłego wzrostu gospodarczego” – mówi premier Mateusz Morawiecki. Potwierdzają to dane Komisji Europejskiej. Polska jest jednym z liderów walki z gospodarczym koronakryzysem.
Polska gospodarka odporna na koronakryzys. To już nie tylko opinia rządu, ale też twarde dane unijnych urzędników. – Ten kryzys w przypadku Polski, nie tylko nie podmył fundamentów polskiej gospodarki, ale też wiele polskich firm w trakcie kryzysu zwiększyło zatrudnienie i złapało nowe przyczółki do ekspansji zagranicznej – oświadczył premier Mateusz Morawiecki.
Przykładem jest między innymi firma z Gdańska, zajmująca się produkcją materiałów budowlanych, która kilka miesięcy temu otworzyła 5 linię produkcyjną.
– Mogliśmy utrzymać miejsca pracy, a nawet zwiększyć zatrudnienie i dzięki temu radzimy sobie w tak trudnym czasie dla nas wszystkich – zaznaczyła Beata Żaczek, wiceprezes zarządu Pekabex S.A.
Wiele firm przetrwało dzięki rządowej pomocy. Tarcze antykryzysowe i tarcze finansowe – to setki miliardów złotych wsparcia dla polskich przedsiębiorców. – Idzie to w dobrym kierunku. Przedsiębiorcy na ten moment dostali duży zastrzyk gotówki – uważa Katarzyna Michalska, doradca gospodarczy.
W ciągu miesiąca od uruchomienia drugiej tarczy finansowej – Polski Fundusz Rozwoju przekazał firmom ponad 5,5 miliarda złotych subwencji. Z kolei świadczenia postojowe i umorzenia składek ZUS w drugiej fali pandemii to już prawie 250 milionów złotych.
– Proszę sprawdzić, jak często wygląda ta pomoc w innych krajach i my nie mamy się czego wstydzić. Międzynarodowe dane, badane przez międzynarodowe instytucje są tego świadectwem – stwierdził Leszek Dobrzyński, poseł PiS.
Komisja Europejska podała, że w ostatnim kwartale ubiegłego roku -PKB Polski skurczył się o 2, 8 procent. To jeden z najniższych spadków PKB w całej Unii.– Z pewnością te poszczególne tarcze, programy rządowe, ten strumień pieniędzy przyczynił się do tego, że mamy ten PKB na tak małym minusie – wyjaśnia ekonomista dr hab. Jarosław Korpysa, prof. US.
Dla porównania PKB w Hiszpanii spadł o 11 procent, we Włoszech o prawie 9, a we Francji o ponad 8. Nawet gospodarczy gigant, czyli Niemcy, nie oparły się recesji. PKB naszych zachodnich sąsiadów skurczył się o 5 procent.
– Nie mamy dzisiaj fali bankructw. Oczywiście, że jakieś są, ale nie ma fali bankructw i zwolnień. Te programy zadziałały i trzeba je przedłużać dalej, bo bez pomocy państwa i Komisji Europejskiej, ci najmniejsi sobie nie poradzą – dodaje ekonomista dr hab. Jarosław Korpysa, prof. US.
Komisja Europejska sprawdziła też ryzyko niewypłacalności krajów wspólnoty. Polska, jako jeden z niewielu krajów Unii Europejskiej jest pod tym kątem bardzo bezpieczna. – Cały ten raport i ta tabela ewidentnie przez kolory wskazuje, w którym kraju mamy wysokie ryzyko inwestycyjne, a w którym niskie. Niskie ryzyko oznacza, że Polska jest wiarygodna i wypłacalna – tłumaczy Marek Wołos, główny ekonomista z White Berg TFI.
W szybszej odbudowie gospodarki, pomaga zniesienie obostrzeń. Od piątku częściowo otwarte są hotele, kina czy obiekty sportowe.
– To był bardzo mądry, rozsądny ruch ze strony rządu. Jesteśmy najbardziej progresywnym krajem. Niemcy są zamknięte do połowy marca. W Czechach zostały wczoraj przywrócone restrykcje na 14 dni, tam jest godzina policyjna – zaznaczyła Katarzyna Michalska, doradca gospodarczy.
Na razie, poluzowanie ograniczeń epidemicznych jest warunkowe. Jeżeli liczba zakażeń nie będzie rosła, to rząd jeszcze bardziej odmrozi gospodarkę. Ale po tym, co w weekend działo się w Zakopanem, to może być tylko pobożne życzenie. – W dłuższej perspektywie, takie działanie na pewno doprowadzi do dalszych decyzji zaostrzających. Apeluję tutaj o rozwagę i odpowiedzialność. Nie chciałbym, żebyśmy za miesiąc w marcu mówili, że właśnie na Krupówkach rozpoczęła się „trzecia fala pandemii” – oświadczył Adam Niedzielski, minister zdrowia.
Setki turystów poczuło – taki zew wolności, że bez maseczek i dystansu społecznego bawili się w najlepsze. Dochodziło do bójek, dewastacji i notorycznego łamania reżimu sanitarnego.
– To awanturnictwo, to warcholstwo działa przeciwko branżom, które zostały otwarte. Jeżeli ci państwo chcą się wyżyć, to ja zalecam łopatę. Jest dużo śniegu do odgarnięcia – powiedział dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, Uczelnia Łazarskiego.
Policja interweniowała dziesiątki razy. Zatrzymano 7 osób. – Te osoby nie tylko narażają siebie, ale wracając potem do swoich rodzin – będą narażać swoich bliskich. To bardzo nieodpowiedzialne. Dlatego mój apel, nie róbmy w ten sposób. To może spowodować niekontrolowany wzrost zakażeń w Polsce – oświadczył Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia.
A tym samym powrót do gospodarczych ograniczeń, bo „wszystko zależy od nas samych”.
Źródło: TVP3 Szczecin fot. Pixabay