Już 4 miliardy 240 milionów złotych trafiło do przedsiębiorców z regionu w ramach rządowych tarcz antykryzysowych. To ogromna pomoc, dzięki której uratowano tysiące miejsc pracy – mówią radni Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Wojewódzkim. Są jednak zaniepokojeni tym, że do przedsiębiorców nie trafiła obiecywana pomoc przez marszałka województwa. Olgierd Geblewicz wciąż nie ustalił zasad przekazania pieniędzy. Zasad, które już zdążyła oprotestować Północna Izba Gospodarcza.
Dopłaty do pensji, świadczenia postojowe, gwarancje bankowe i przedłużenie spłaty kredytów. Między innymi takie wsparcie otrzymali zachodniopomorscy przedsiębiorcy. Wsparcie rośnie i już przekroczyło 4 miliardy 240 milionów złotych. – One trafiły bezpośrednio do przedsiębiorców, bezpośrednio przedsiębiorcy tyle pieniędzy albo pozostawili w swoich firmach, albo otrzymali w ramach dofinansowania – powiedziała Małgorzata Jacyna-Witt, przewodnicząca klubu PiS w Sejmiku Województwa.
– To pokazuje, że wybory się kończą, a my swoje obietnice realizujemy i nie jest tak, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki po wyborach obietnice stają się zapomniane – mówi Zbigniew Bogucki, radny PiS w Sejmiku Województwa.
Celem rządu Mateusza Morawieckiego jest pomoc przedsiębiorcom, ale głównie ochrona miejsc pracy. Tu efekty tarczy są najbardziej widoczne. – Pieniądze otrzymane z tarczy antykryzysowej pomogły mi utrzymać miejsca pracy. Do dnia dzisiejszego nie zwolniłam żadnego pracownika, mimo ciężkiej sytuacji – powiedziała Anna Świtała, przedsiębiorca z Białogardu. Teraz właścicielka domu weselnego z Białogardu myśli o zatrudnieniu dwóch kolejnych osób.
Jak zapewniają politycy PiS, tarcza to nie koniec wsparcia. Sejm przyjął ustawę dotyczącą bonu wakacyjnego, bonu turystycznego i to jest automatycznie pokazanie potwierdzenia wiarygodności Pana prezydenta – mówi Zbigniew Bogucki, radny PiS w Sejmiku Województwa. Ustawę o bonie turystycznym prezydent już podpisał. Bon to wsparcie w wysokości 500 złotych na każde dziecko do wykorzystania do marca 2022 roku.
– To jest realna pomoc dla branży turystycznej, która jak wiemy, jest jedną z najbardziej poszkodowanych branż przez koronawirusa, więc bez wątpienia te 3,5 miliarda złotych, to jest wsparcie – wyjaśnia ekonomista dr hab. Jarosław Korpysa, prof. US.
Pomoc branży turystycznej zadeklarował też marszałek województwa Olgierd Geblewicz. Problem w tym, że do dziś nie ustalił on zasad przekazywania pieniędzy, na które przedsiębiorcy wciąż czekają. – Zobowiązał się do przekazania części funduszy z Regionalnego Programu Operacyjnego dla przedsiębiorców, w ramach grantów dofinansowujących kapitał obrotowy i cały czas to procedowanie trwa – tłumaczy Małgorzata Jacyna-Witt, przewodnicząca klubu PiS w Sejmiku Województwa. A chodzi o 50 milionów złotych. Według zarządu województwa wsparcie miałoby trafić do przedsiębiorców, którzy stracili w ostatnich 3 miesiącach ponad 70 proc. dochodu w porównaniu z ubiegłym rokiem. Tę propozycję marszałka kwestionują przedstawiciele Północnej Izby Gospodarczej.
– Obejmie niewielką grupę przedsiębiorców. Uważamy, że źle się stało i wnioskujemy w dalszym ciągu o ten próg minimum 50-procentowy – wyjaśnia Mirosław Sobczyk, wiceprezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Radni Prawa i Sprawiedliwości podziękowali także Polakom za udział w wyborach. – Wielki szacunek i uznanie budzi wygrana, dzięki poparciu blisko 10,5 miliona Polaków, którzy opowiedzieli się za kontynuacją dotychczasowej polityki Pana prezydenta – podziękował Zbigniew Bogucki, radny PiS w Sejmiku Województwa.
Źródło: TVP3 Szczecin
