Wystawę przybliżającą sylwetkę i biografię Władysława Bartoszewskiego, dyplomaty, historyka, byłego ministra spraw zagranicznych można oglądać w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Ekspozycję podzielono na trzy działy: „Pod prąd”, „Pamięć” i „Pojednanie”.
„Władysław Bartoszewski, gdyby żył, za kilka dni, 19 lutego, obchodziłby setną rocznicę urodzin. Warto odwiedzić szczeciński Zamek i poznać wycinki z jego barwnego życia. Barwnego to eufemistyczne określenie” – powiedział we wtorek marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
Podkreślił, że życie Władysława Bartoszewskiego „naznaczone było dramatycznymi doświadczeniami wojny, Auschwitz, holokaustu, Powstania Warszawskiego, prześladowań przez komunistyczne władze. I wielką pracą na rzecz prawdziwego, głębokiego pojednania między narodami”.
Ekspozycję podzielono na trzy działy: „Pod prąd”, „Pamięć” i „Pojednanie”. Część pierwsza opowiada o działalności konspiracyjnej Władysława Bartoszewskiego w okupowanej Warszawie podczas II wojny światowej, druga obejmuje rozdział biografii dotyczy działań na rzecz pamięci ofiar prześladowań i okrucieństw popełnionych przez zbrodniarzy hitlerowskich. Część trzecią – „Pojednanie” – dotyczy kontaktów z ocalałymi Żydami po 1945 roku i czynnym sprzeciwie wobec wszelkich przejawów antysemityzmu w powojennej Polsce.
„Jest to wystawa o, można powiedzieć, przysłowiowym budowniczym mostów między naszymi narodami. Władysław Bartoszewski ani w stosunku do Niemców, ani w stosunku do komunistów nie dał się zaślepić nienawiści. Był orędownikiem pojednania z niedawnymi wrogami” – powiedziała we wtorek konsul generalny Niemiec w Gdańsku Cornelia Pieper.
Wernisaż ukazuje Bartoszewskiego jako dyplomatę, polskiego ambasadora w Austrii, dwukrotnego ministra spraw zagranicznych – przemawiającego m.in. w niemieckim Bundestagu z okazji 50. rocznicy zakończenia wojny – i jako pełnomocnika premiera do spraw dialogu międzynarodowego.
Ekspozycja przez ponad dwa lata była prezentowana w Niemczech m.in. w Berlinie, Hamburgu, Düsseldorfie, Dreźnie. W Szczecinie będzie ją można oglądać do 3 marca.
Żródło/PAP/dzieje.pl