Pod pomnikiem kombatantów na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie odczytano apel poległych i złożono kwiaty. W ten sposób uczczono rocznicę zakończenia II wojny światowej.
Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki przypomniał, że koniec wojny dla Polski nie oznaczał odzyskania niepodległości.
– Z jednej strony cieszyliśmy się, że kończy się okupacja niemiecka, ale z drugiej strony z tyłu głowy mieliśmy wiedzę, myśli o tym, że przychodzi druga okupacja, sowiecka. Okupacja, która w pierwszym okresie, w pierwszych latach, wobec wielu najznamienitszych obywateli Rzeczypospolitej, bohaterów, właściwie nie różniła się od tej okupacji niemieckiej – mówi Bogucki.
Tadeusz Szumowski miał kilka lat, jak został wywieziony wraz z rodzicami na Sybierię. Tak wyglądała dla niego II wojna światowa.
– W tym czasie, jak wybuchła wojna , to już w 1940 roku w pierwszej wywózce nas wzięli na Sybir. Z względu na to, że ojciec był nauczycielem. Niektórzy pamiętają bomby, które spadają na budynki, rozlatują się. Ja pamiętam ten głód, mróz i szczury, jak jedzą dzieci – mówi Szumowski.
Biskup Grzegorz Wejmann zaznaczył, że ci ludzie, którzy zginęli podczas wojny, oddali życie w obronie podstawowych praw ludzkich.
W krajach Zachodniej Europy koniec drugiej wojny światowej obchodzony jest 8 maja, w Rosji sowieckiej przez dziesięciolecia defilady odbywały się dzień później.
Źródło/RadioSzczecin.pl