Nielegalne składowisko odpadów niebezpiecznych, które znajdowało się w pobliżu Odry wykryli inspektorzy Wydziału Zwalczania Przestępczości Środowiskowej WIOŚ w Szczecinie. To ponad 700 pojemników, które zawierały m.in. płyny hamulcowe, zużyte oleje silnikowe oraz chemikalia – kwas siarkowy, czy azotan sodu.
Inspektorzy Wydziału Zwalczania Przestępczości Środowiskowej WIOŚ – przy pomocy dronów – odkryli nielegalne składowisko ponad 700 pojemników z niebezpiecznymi substancjami, które zalegają w pobliżu Kanału Fabrycznego.
Na miejscu stwierdzono obecność 412 tzw. mauserów o poj. 1000 l, 299 beczek o poj. 200 l, 5 zbiorników paliwowych o pojemności 60 tys. l. i 10 zbiorników paliwowych o pojemności 15 tys. l.
„Składowisko z poziomu wody było niewidoczne, ponieważ dużo tych mauserów, beczek było ukrytych. Okazało się, że w ich środku znajduje się wiele substancji niebezpiecznych” – przekazał rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie Michał Ruczyński. „Te beczki są w złym stanie, na szczęście nie doszło jeszcze do wycieków” – dodał.
Pojemniki wypełnione są odpadami niebezpiecznymi m.in. płynami hamulcowymi, przepracowanymi olejami silnikowymi, a także chemikaliami w postaci: formaldehydu, acetonitrylu (cyjanometan), kwasu siarkowego, azotanu sodu, nadsiarczanu potasu. Są to substancje zagrażające zdrowiu, łatwopalne oraz trujące środowisko.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Szczecinie o znalezisku powiadomił prokuraturę, policję, straż pożarną, a także szczeciński magistrat.
„Teraz należy sprawdzić grunt. Po stronie miasta i tego przedsiębiorcy jest usunięcie tych materiałów z tego miejsca tak, żeby nie przedostały się do gleby i Odry” – poinformował Ruczyński.
Jak przekazał, obowiązek usunięcia odpadów powstał w związku z wygaśnięciem decyzji związanej z gospodarką odpadami wydanej przez prezydenta Szczecina.
Na kontrolowanym terenie prowadzony był również nielegalny demontaż barki.
Źródło/PAP