16,1 C
Szczecin
17 września 2024
Ważne Wiadomości

30-ta rocznica zatonięcia promu „Jan Heweliusz”

To było 30 lat temu. Pamiętam tę noc. Akurat kilka dni wcześniej wróciłem z morza i byłem w domu. W nocy wiatr tłukł po oknach tak, że spać się nie dało. A rano usłyszałem w radiu, że na Bałtyku, w pobliżu wyspy Rugia, zatonął prom „Jan Heweliusz”. Znałem ten statek dobrze. Kilka lat wcześniej pracowałem na nim, naprzód jako II-gi oficer a potem jako pierwszy i starszy oficer. Wyspę Rugia też pamiętałem i pamiętam do dzisiaj.

Co w niej jest takiego szczególnego, że tak dobrze ją zapamiętałem?

Właściwie nic oprócz tego, że prom kursujący pomiędzy Świnoujściem a Ystad w Szwecji, dopóki nie minie wyspy, jest osłonięty od sztormowego wiatru i sztormowej fali. A po minięciu wyspy, dostaje pełne uderzenie w lewą burtę, zarówno od wiatru jak i fali. I często bywało tak, że po minięciu Rugii, trzeba było zawracać, bo dalej nie dało się płynąć.

Tak było też wtedy, podczas tamtej sztormowej nocy. 'Jan Heweliusz’ płynący do Ystadt w Szwecji, po minięciu wyspy Rugia zawrócił do Świnoujścia, bo dalej nie dało się płynąć. Ale tym razem, zmiana kursu i próba powrotu do portu wyjścia już go nie uratowała. Po raz tysiąckrotny, działania człowieka w obliczu potęgi wzburzonego morza, okazały się bezsilne. Wskutek skumulowanej siły huraganowego wiatru i sztormowej fali, statek zaczął się przechylać. Pogłębiający się przechył spowodował, że pozrywały się mocowania przewożonych samochodów oraz wagonów kolejowych, które z kolei zaczęły się przewracać i przemieszczać na przechyloną burtę. Do tego jeszcze, woda w zbiornikach balastowych zaczęła się przelewać na przechyloną stronę w sposób niekontrolowany, gdyż w czasie budowy statku system balastowy nie został prawidłowo zaprojektowany i wykonany. To wszystko spowodowało, że po kolejnym przechyle statek już się nie podniósł.

I tak jak usłyszałem rano w radiu, prom ‘Jan Heweliusz’ zatonął w pobliżu wyspy Rugia. W katastrofie zginęło 55 osób – 20 marynarzy i 35 pasażerów, liczba zaginionych (nieodnalezionych ciał) według różnych źródeł waha się od 6 do 10 osób. Wszyscy nie powrócili z morza.

Uratowało się 9 marynarzy.

Wrak promu Jan Heweliusz do dziś dnia, pozostaje na dnie morza.

Źródło: Polskie Ratownictwo Okrętowe Fot.: PAP

Related posts

Jeden ze szczecińskich szpitali zyskał prawie setkę pracowników z Ukrainy

AZ

PUM otrzymał dodatkowe miliony na budowę Centrum Medycyny Translacyjnej

AZ

Wstępny termin wodowania kadłuba promu dla PŻM

JK

Premier Morawiecki przybył do Wilna na polsko-litewskie konsultacje międzyrządowe

JK

Bożonarodzeniowa Paczka dla Rodaka i Bohatera na Kresach wystartowała!

KM

Polacy aktywowali ponad 1,7 mln bonów turystycznych

KM

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie