Aż 12 miliardów złotych z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych trafi do samorządów. Pieniądze będzie można przeznaczyć m.in. na remonty szkół i przedszkoli, wodociągi czy kanalizację. To ogromny impuls, którego celem jest rozwój gmin w kontekście skutków wywołanych przez epidemię koronawirusa. Równolegle rząd przygotowuje tzw. mikro tarczę dla najbardziej zagrożonych branż.
Gminy i powiaty otrzymają od rządu gwarantowane ponad 6 miliardów złotych, samo Zachodniopolskie ponad 300 mln zł. Dla wielu mniejszych gmin takie wsparcie to ogromna pomoc. – Przyznam się szczerze, że już czekam niecierpliwie na to, żebyśmy mogli po te środki wnioskować, bo te potrzeby samorządów są na pewno olbrzymie – podkreślił Grzegorz Starczyk, wójt gminy Dygowo.
Gmina Dygowo dostanie pół miliona złotych, to pozowali zrealizować najpilniejsze inwestycje, inwestycje bliskie mieszkańcom. – Szkoła podstawowa w Czerninie czeka na salę gimnastyczną, więc to jest przykład takiej inwestycji, która jest potrzebna i oczekiwana przez mieszkańców, a która bez wsparcia i bez takiej pomocy chyba byłaby trudna do zrealizowania – zaznacza Grzegorz Starczyk, wójt gminy Dygowo.
Pieniądze z Funduszu Inwestycji Lokalnych – samorządy otrzymają bezpośrednio na swoje konta już we wrześniu. Co ważne nie trzeba będzie ich zwracać. Wśród największych beneficjentów programu w naszym regionie są Szczecin, Świnoujście, Kołobrzeg czy Stargard.
– Chciałbym podkreślić, że największy samorząd miejski, czyli samorząd Szczecina otrzyma dokładnie taką samą pomoc jak np. nasza stolica Warszawa, czyli ponad 90 milionów złotych – powiedział Tomasz Hinc, wojewoda zachodniopomorski.
Jest jeszcze jedna dobra informacja. Rząd do puli 6 miliardów złotych dołożył drugie tyle – na konkretne projekty. Jednak to czy samorządy otrzymają dodatkowe pieniądze, zależeć będzie od nich samych, bo wygrają po prostu lepsze projekty. „To dwa razy większa szansa na nowe projekty, inwestycje, poprawę infrastruktury i jasny sygnał, że możemy bezpiecznie i z optymizmem patrzeć w przyszłość” – napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
W tym przypadku specjalna komisja będzie decydować, na które inwestycje te pieniądze trafią. – Moim zdaniem to jest jeden z celniejszych programów, który powinien trochę pozwolić odetchnąć, szczególnie tym małym gminom czy powiatom ziemskim od tego, żeby się zadłużały – tłumaczy ekonomista dr hab. Leonard Rozenberg, prof. Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny. Wielu samorządowców podkreśla, że już teraz korzysta z rządowej pomocy finansowej, której wcześniej nie było.
– Chociaż przytoczę te programy „Zdalna szkoła”, gdzie kupiliśmy 41 laptopów oraz 65 tabletów, więc naprawdę pod względem inwestowania w gminy, to takiego roku jeszcze nie pamiętam – mówi Monika Kuźmińska, burmistrz Węgorzyna.
W ramach Tarczy Antykryzysowej do zachodniopomorskiego do przedsiębiorców i pracowników trafiło już ponad 4,5 miliarda złotych. Lepsza niż przewidywano, okazała się też kondycja gospodarki. Jak podał GUS – w czerwcu stopa bezrobocia wyniosła nieco ponad 6 procent. Z kolei o pół punkta procentowego w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła produkcja przemysłowa.
– Wsparcie w Polsce było bardzo szybkie i to spowodowało, że uratowali miejsca pracy, uratowali firmy i o to nam chodziło przede wszystkim, żeby gospodarka wróciła do normalności – powiedziała 9 lipca Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Wicepremier, minister rozwoju już zapowiedziała kolejne programy pomocowe tzw. mikro tarczę. Będą mogli na nie liczyć przedsiębiorcy i pracownicy m.in. branży turystycznej. – Także piloci i przewodnicy, także kierowcy autobusowi w autobusach turystycznych, to są te obszary, które są dotknięte spadkami ponad 80-procentowymi i dla nich mamy także przedłużenie rozwiązań tarczowych – powiedziała dla Programu 3 Polskiego Radia wicepremier Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju. Projekty ustaw mają być gotowe do końca wakacji.
Źródło: TVP3 Szczecin
