Przesunięcie Igrzysk Olimpijskich w Tokio na kolejny rok to też pewne wyzwanie dla władz Szczecina.
Oczywiście Szczecin nie będzie współpracował z Japończykami przy organizacji IO, ale chce mieć w Tokio swoją liczną reprezentację. I od wielu lat miasto stara się wspomagać sportowców z dyscyplin olimpijskich stypendiami. Ale nie wszystkich, a tych, co osiągają najlepsze wyniki w międzynarodowej rywalizacji.
Sportowcy mają wypłacane środki finansowe na cały rok. Program powinien zakończyć się z końcem roku, ale… Co zrobi miasto z faktem, że igrzyska zostały przełożone na 2021 r. Czy również w kolejnym roku będą mogli liczyć na miasto?
– Stypendia olimpijskie na rok 2020 są w realizacji, decyzja co do roku 2021 jeszcze nie została podjęta – informuje Dariusz Sadowski z Centrum Informacyjnego Miasta Szczecin.
Możliwe, że decyzję będą musieli podjąć radni, ale gdyby doszło do głosowania można spodziewać się dobrych wieści dla sportowców. Pozostawienie sportowców bez finansowego wsparcia w ostatnich miesiącach przed IO byłoby co najmniej kontrowersyjne.
Przed rokiem program stypendiów obejmował sześciu kandydatów na olimpijczyków i 12 kandydatów na paraolimpijczyków. W trakcie 2018 roku, ale szczególnie w 2019 r. walczyli oni (i też sportowcy spoza listy) o kwalifikacje olimpijskie. Niedawno lista stypendystów została więc zaktualizowana.
Teraz lista stypendystów olimpijskich obejmuje siódemkę sportowców. Piotr Lisek, Agnieszka Skrzypulec, Patryk Dobek, Maciej Bielecki, Marta Pihan-Kulesza, Mateusz Miłek i Łukasz Posyłajka otrzymuje od miasta od 20 do 43 tysięcy złotych (rocznie).
Nie brakuje jednak pewnych wątpliwości. Lekkoatleci Patryk Dobek (MKL Szczecin, bieg na 400 m przez płotki) i Piotr Lisek (OSOT Szczecin, skok o tyczce) oraz Agnieszka Skrzypulec (SEJK Pogoń Szczecin, żeglarstwo) to pewniacy. Uzyskali już wymagane wyniki i mieli spokojnie trenować do startu w Tokio.
Maciej Bielecki (GK Piast Szczecin, kolarstwo rowerowe) też ostatnio był pewnym punktem reprezentacji w sprincie drużynowym, za to jego klubowy kolega Mateusz Miłek z kadrą był co najwyżej na zawodach Pucharu Świata. Miłek ma talent, ale w ostatnich miesiącach jakby był dalej od pierwszej rotacji kadry narodowej.
Wioślarz AZS Szczecin Łukasz Posyłajka o start w Tokio miał powalczyć w maju na zawodach kwalifikacyjnych w osadzie dwójki bez sternika. Do tych zawodów nie dojdzie, ale to nie zamyka drogi do Tokio. Posyłajka otrzyma pewnie jeszcze przynajmniej jedną okazję na uzyskanie koniecznego wyniku.
Gimnastyczka sportowa Kusego Szczecin Marta Pihan-Kulesza z olimpijskiego wyścigu wypadła w 2019 r. Nie pojechała na MŚ, bez sukcesów startowała w ME. Imienną nominację uzyskała Gabriela Janik z Krakowa. Teoretycznie lista uczestniczek jest zamknięta, ale przełożenie igrzysk może otworzyć Pihan dodatkową szansę. Wszystko zależy, jakie decyzje będą zapadać w światowych związkach w kontekście kwalifikacji.
To samo może dotyczyć też wielu innych dyscyplin indywidualnych, gdzie rok czasu to długi okres i wiele się może wydarzyć (koniec karier, ciężkie kontuzje).
Na wyjazd do Tokio apetyty mają też inni szczecińscy sportowcy, których teraz nie ma na liście stypendystów – np. kajakarz Norbert Kuczyński czy pływak Filip Zaborowski. O bilety bez powodzenia niedawno walczyli też pięściarze Skorpiona: Maciej Jóźwik, Ryszard Lewicki i Sebastian Wiktorzak. Wszyscy będą liczyć na kolejne szanse.
Źródło: https://gs24.pl/igrzyska-w-tokio-przelozone-co-bedzie-z-miejskimi-stypendiami/ar/c2-14905165
