12.6 C
Szczecin
13 maja 2024
Polska/Świat Wiadomości

Premier dla „Polska Times.pl”: efekty szczytu NATO są budujące

Efekty szczytu NATO są budujące z dwóch powodów; pierwszy to znaczące wzmocnienie obecności wojsk amerykańskich w Polsce, drugi to zgoda na przystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO – powiedział w wywiadzie dla „Polska Times.pl” premier Mateusz Morawiecki.

W opublikowanej w piątek rozmowie z „Polska Times.pl” szef rządu był pytany o efekty zakończonego w tym tygodniu szczytu NATO w Madrycie. Premier stwierdził, są one budujące z dwóch powodów.

„Pierwszy to znaczące wzmocnienie obecności wojsk amerykańskich w Polsce poprzez ulokowanie stałego dowództwa korpusu w naszym kraju. Drugi to zgoda na przystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO. Chcę zwrócić uwagę na nasze wysiłki dyplomatyczne, aby przekonać do tego Turcję. Wykorzystaliśmy tu nasze bardzo dobre relacje z tym krajem” – podkreślił premier.

Jak dodał, szczyt NATO w Madrycie „może być kolejnym wyraźnym sygnałem w kierunku Rosji, że bezpieczeństwo, suwerenność i integralność terytorialną traktujemy z absolutną powagą i nie pozwolimy na agresywne działania”. „NATO staje na wysokości zadania” – ocenił Morawiecki.

Zaznaczył jednocześnie, że porozumienie Turcji z Finlandią i Szwecją, które otwiera tym krajom drogę do członkostwa w NATO to historyczna decyzja. „To historyczna decyzja, ponieważ Morze Bałtyckie – de facto – staje się morzem wewnętrznym NATO. Jest to zdecydowane wzmocnienie militarnego potencjału NATO, bo Finlandia i Szwecja to kraje bardzo wysoko zaawansowane technologicznie, które przykładają do obronności ogromną wagę” – podkreślił premier.

Pytany, czy ma wiedzę, „co Turcja dostała w zamian za zgodę na dołączenie Finlandii i Szwecji do Sojuszu”, wyraził przekonanie, że „Turcja doszła do wniosku, że warto wypracować przede wszystkim kompromis z Finlandią i ze Szwecją, a tureckie obawy związane z terroryzmem zostały potraktowane poważnie”. Premier zwrócił uwagę, że „Polska intensywnie działała na różnych szczeblach, aby przekonać Turcję”.

Premier był też pytany o polskie bezpieczeństwo w kontekście wojny w Ukrainie. Na uwagę, że „w 1939 roku też mieliśmy trwałe sojusze, z których niewiele wtedy wyszło”, szef rządu zapewnił, że „możemy czuć się bezpieczni”.

„Sytuacja na szczęście nie jest porównywalna do 1939 roku, z wielu względów. Wtedy byliśmy otoczeni przez dwie skrajnie wrogie potęgi. Dziś jesteśmy częścią najpotężniejszego sojuszu militarnego na świecie, a jego liderzy podkreślą, że będą bronić każdej piędzi ziemi państwa należącego do NATO” – wskazał premier.

„Jakkolwiek Rosja grozi, szantażuje, pręży muskuły, to uważam, że Sojusz pokazał wystarczająco determinacji w ostatnich miesiącach, by nie mieć wątpliwości, że nie cofnie się przed groźbami ani o krok. Moja odpowiedź jest jednoznaczna – jak najbardziej możemy się czuć bezpieczni, a coraz większa siła naszej własnej armii, jak również wzmocnienie Sojuszu poprzez przystąpienie państw tak świadomych ryzyka zagrożenia rosyjskiego jak Finlandia i Szwecja, jeszcze to bezpieczeństwo umacniają” – podkreślił Morawiecki.

Premier był też pytany o ostatnie słowa premier Estonii, która powiedziała, że – de facto – „państwa bałtyckie zostały poświęcone przez NATO, że czują się tak zagrożeni, że w momencie wprowadzenia procedury artykułu 5, zanim NATO pomoże, to będzie po sprawie i państwa bałtyckie zostaną wchłonięta, a odbicie tych terenów nie będzie właściwie możliwe”.

Premier stwierdził, że scenariusz ten jest niezwykle pesymistyczny. „Każdy przywódca kraju, także pani premier Estonii, nie tylko ma prawo, ale obowiązek strategicznego rozpatrywania różnego rodzaju scenariuszy, także scenariuszy najwyższego zagrożenia. Wszystkie państwa bałtyckie i Polska uważają, że powinniśmy na wschodniej flance mieć jeszcze więcej żołnierzy NATO i żołnierzy amerykańskich” – wskazał Morawiecki.

Przypomniał, że w Polsce mamy dziś około 10 tys. żołnierzy amerykańskich. Przyznał, że już samo to jest bardzo poważnym wzmocnieniem bezpieczeństwa naszego kraju.

„Z całą pewnością kraje bałtyckie chciałyby również większej obecności wojsk NATO na swoim terytorium i w tym sensie rozumiem pewnego rodzaju rozgoryczenie. Sam je podzielam i uważam, iż NATO powinno być jeszcze bardziej aktywne, właśnie na flance wschodniej, ponieważ to tu zagrożenie jest największe, a nie np. na flance południowej. A jeśli przyjdzie kiedyś bronić flanki południowej, to Polska także będzie gotowa wspierać naszym wojskiem sojuszników na tym odcinku. Na tym polega solidarność” – dodał premier.

Źródło/ PAP/ Fot. Twitter / Mateusz Morawiecki

Related posts

Trwa budowa gazociągu Goleniów-Lwówek

Admin

Szczecin/ Spacery miejskie w czterech językach

AZ

Budowa aquaparku zakończy się w wakacje

AZ

Kołobrzeg/ W szpitalu zmarł 21-letni Czech, który wraz z 23-letnią Słowaczką wypadł z balkonu trzeciego piętra sanatorium Bałtyk

AZ

Waloryzacja emerytur. „Myślę, że każdego to cieszy”

AZ

Rzeczniczka 41. „Młodzi i Film”: w tym trudnym czasie nie przerywamy prac nad organizacją festiwalu

AZ

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie