W środę obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych. Także na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie – przede wszystkim pod pomnikiem upamiętniającym ofiary niemieckich obozów koncentracyjnych.
Dziś w tym miejscu odmówiono modlitwę, złożono kwiaty i odczytano apel pamięci. Na uroczystości była także Lucyna Misiewicz, która straciła rodziców i dwóch braci w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz.
– Byłam w obozie w Zamościu z rodzicami. Wszy, robactwo, brud, głód, później nas wieźli transportem do Auschwitz w wagonach – wspomina Misiewicz.
Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki zaapelował o pamięć o tych wydarzeniach. – Ktoś przecież mógłby powiedzieć, że: „to było tak dawno, że trzeba zapomnieć. To było tak dawno, że patrzmy tylko w przyszłość”. I właśnie po to tu jesteśmy, żeby myśleć, jak dalej będzie wyglądała Polska i Europa, bo ten świat nie będzie dobry, jeśli zapomnimy – powiedział Bogucki.
Gabryjela Cierpińska została zabrana do obozu już w 1942 roku. – To, co pamiętam, że strasznie się bałam, bo ktoś z rodziny został rozstrzelany i zastanawiałam się, czy tylko nas tu wyrzucili, czy nas rozstrzelają – mówiła Cierpińska.
Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych ustanowiono w rocznicę pierwszego transportu Polaków do obozu koncentracyjnego w Auschwitz.
Źródło: Radio Szczecin Fot.: Puls Pomorza Zachodniego