0.8 C
Szczecin
18 kwietnia 2024
Powiat Policki Wiadomości

Koniec śledztwa, 26 oskarżonych. Akt oskarżenia ws. afery polickiej

Akt oskarżenia liczy ponad 1300 stron. Objęto nim 26 osób, którym zarzuca się popełnienie 59 przestępstw. To m.in. prezes i wiceprezes, którzy kierowali polickimi zakładami w czasie rządów PO-PSL. – Sprawa jest niezwykle bulwersująca. Z jednej strony ogromne kwoty, które wchodzą w grę. Niezwykle bulwersujące działania – powiedział Leszek Dobrzyński, poseł PiS.

Główne zarzuty dotyczą wyrządzenia zakładom w Policach, szkody majątkowej wielkich rozmiarów. Według śledczych polska spółka miała stracić blisko 90 milionów złotych na kupnie akcji senegalskiej spółki African Investment Group.

– Prezes, wiceprezes i pozostałe 2 osoby wykonujące funkcje kierownicze, doskonale zdawały sobie sprawę z tego, że nie tylko nie była to nietrafiona lub ryzykowna transakcja, ale tak naprawdę transakcja oszukańcza – poinformował Marcin Lorenc z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.

Afrykańska spółka miała zajmować się wydobywaniem fosforytów dla polickich zakładów. Ówcześni przedstawiciele zakładów twierdzili, że będzie to złoty interes. – Projekt będzie zarabiał sam na siebie. W pierwszej fazie szacowane jest, że oszczędności będą sięgały 30 mln zł – mówił w 2013 r. przedstawiciel zakładów. 

Szybko okazało się jednak, że kupiono kota w worku, bo fosforytów było tam, jak na lekarstwo. Jedno ze złóż było na wyczerpaniu. – Wydobycie z tego słynnego złoża Lam-Lam zakończyło się po paru miesiącach roku 2014 – powiedział w 2020 r. Wojciech Wardacki, były prezes Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. A miało starczyć na dziesiątki lat. – Zdołano uzyskać jedynie 100 ton tego surowca, co w obliczu takiego giganta jak Zakłady Chemiczne Police jest kroplą w morzu – powiedział Marcin Lorenc z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. 

Drugie złoże, którym miała dysponować afrykańska spółka, istniało tylko w teorii. Zdaniem śledczych, nie było dokumentów wskazujących na miarodajne i rzeczywiste zasoby złóż fosforytów oraz możliwości ich wydobycia.

– To wyglądało w ten sposób, że jeden z drugim Panem prezesem pojechali sobie do Senegalu, zobaczyli dziurę i ją kupili. A gdzie wywiad gospodarczy w tamtych czasach? Nie zadziałał – mówi Artur Szałabawka, poseł PiS.

Zakup akcji senegalskiej spółki firmował sam Donald Tusk. Podczas wizyty w polickich zakładach w maju 2014 roku, tak mówił o tej transakcji: „Przyszłość rysuje się nieźle, szczególnie, jak weźmiemy pod uwagę takie okoliczności, jak zakup własnych źródeł surowca. Egzotycznie – w Senegalu, ale właśnie w takich miejscach jak Afryka można kupować wyraźnie taniej, niż gdzie indziej”. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. – Nie wiem, czy się pomylił, czy te działania nie były działaniami celowymi, żeby wyprowadzić z Polski potężne ilości pieniędzy, bo gdzie były służby państwowe, które weryfikują tego typu inwestycje – pyta Artur Szałabawka, poseł PiS.

Według prokuratury w polickich zakładach w latach 2011-2016 dochodziło też do innych przestępstw, m.in. przywłaszczenia środków finansowych Fundacji Grupy Azoty czy wyrządzenia zakładom szkody majątkowej przy realizacji usług transportowych. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.

– Kompletne poczucie bezkarności, bo potem patrząc na te odgłosy, że to sprawa polityczna, to wszystko wymyślone, to jednak mamy skonkretyzowany akt oskarżenia – powiedział Leszek Dobrzyński, poseł PiS.

W aferze polickiej szokują też wyniki audytu, który ujawnił – na co władze spółki za rządów PO-PSL wydawały publiczne pieniądze. – Biżuteria najróżniejsza, cygara, kluby go-go – powiedział w 2016 r. Wojciech Wardacki, były prezes Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. Jednej z menedżerek zafundowano operację biustu. – Z tych kart zostało wydatkowanych ponad 4 miliony złotych. Sam były prezes wydał ponad milion. Z pieniędzy tych były finansowane pobyty w klubach go-go, prywatne zakupy, takie jak buty, klocki lego) – powiedział Tomasz Duklanowski z Radia Szczecin, wyp. arch. 

Za 120 tysięcy złotych polickie zakłady wynajęły też zespół muzyczny, który miał przygrywać Grzegorzowi Schetynie do kolacji w luksusowym hotelu w Turcji. Poprzedni zarząd spółki nie przyznaje się do winy.

Źródło: TVP3 Szczecin Fot.: Puls Pomorza Zachodniego

Related posts

Elektrownia Dolna Odra najmniej awaryjnym wytwórcą energii w kraju w 2022 r.

KM

Zachodniopomorskie. Budowana S6 ma być gotowa w tym roku

Admin

Mariusz Błaszczak: część narodów I RP jest w UE i NATO, bardzo mocno wspieramy Ukrainę na drodze do tych wspólnot

JK

Produkcja w fabryce Polimery Police ruszy w tym tygodniu

JK

Wigilia grekokatolików i prawosławnych

AZ

Szczecińskie uroczystości 83. rocznicy ujawnienia Zbrodni Katyńskiej

AZ

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie