Z 600 tys. osób, które są zapisane w bazie PESEL, a są to osoby w wieku produkcyjnym, ponad 400 tys. podjęło w Polsce legalnie pracę – poinformował w środę wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, pełnomocnik rządu ds. uchodźców z Ukrainy Paweł Szefernaker.
Wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji, pełnomocnik rządu ds. uchodźców z Ukrainy był w środę gościem na antenie Polskiego Radia Koszalin. Podczas rozmowy Paweł Szefernaker zapytany został m.in. o liczbę uchodźców wojennych z Ukrainy przebywających obecnie w Polsce.
„Dziś mamy ok. 1,3 mln uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce. W ostatnim czasie, według statystyk, więcej osób jedzie w kierunku Ukrainy, wyjeżdża z Polski. Ale obserwujemy też to, że więcej osób migruje w ramach Polski” – powiedział Szefernaker.
Wskazał przy tym, że w ciągu trwającej ponad pół roku wojny w Ukrainie, z 600 tys. uchodźców w wieku produkcyjnym zapisanych w polskiej bazie PESEL, ponad 400 tys. podjęło w Polsce legalnie pracę. Podkreślił, że te osoby „płacą podatki, odprowadzają składki, pracują na siłę, polskiej gospodarki, na sukces polskiej gospodarki”.
W jego ocenie za rzadko się o tym mówi, a warto to pokazywać, ponieważ, jak zaznaczył wiceszef MSWiA „w żadnej innej migracji na świecie nie było tak dużej grupy osób procentowo i w liczbach bezwzględnych, która by z dnia na dzień podjęła pracę i rynek pracy wchłonąłby tak duża grupę osób. To ważny aspekt także pokazujący, że te osoby się w Polsce adaptują i chcą normalnie żyć” – ocenił Szefernaker.
Wiceszef resortu odniósł się także do planowanej we wrześniu nowelizacji ustawy o uchodźcach wojennych z Ukrainy.
„Planujemy cyfryzację pewnych działań, żeby skrócić kolejki w wielu miejscach, gdzie swoje sprawy (urzędowe) załatwiają ci, którzy uciekają przed wojną” – powiedział Szefernaker.
Ustawa, która zmieniana już była kilkukrotnie, reguluje sytuację uchodźców wojennych w Polsce, w tym legalność ich pobytu, prawo do nauki i pracy czy dostęp do ochrony zdrowia. Weszła w życie 12 marca z mocą od 24 lutego, czyli dnia ataku Rosji na Ukrainę.
Źródło/ PAP/ Fot. Twitter / Paweł Szefernaker
