Spiderman, Świnka Peppa czy postaci z Psiego Patrolu – to bohaterowie odwzorowani na maskach do naświetlań, przygotowanych przez pracowników Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii w Szczecinie. Maski zostały stworzone specjalnie dla najmłodszych pacjentów, aby pomóc im w trudnym procesie leczenia.
„Pierwsza była dla chłopca o imieniu Kubuś; nie chciał pozwolić zrobić sobie maski. Poprosiłem naszą panią psycholog, żeby porozmawiała z nim, z jego mamą, i jednym z wniosków tej rozmowy było to, że można taką maskę pomalować tak, aby jakoś go przekonać. Kubuś wybrał Spidermana” – powiedział dziennikarzom Marek Boehlke z Zakładu Fizyki Medycznej Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii.
Dodał, że choć Kuby nie udało się wówczas przekonać do naświetlań, pomysł pozostał i sprawdza się u młodszych pacjentów. Maski, wykorzystywane podczas naświetlań nowotworów w obrębie głowy i szyi są przygotowywane indywidualnie dla każdego dziecka. Specjaliści liczą na to, że pozwoli to zdobyć zaufanie małych pacjentów i zmniejszyć ich niepokój.
„Sama radioterapia nie powinna być przykra, ale wymaga współpracy i tego, aby pacjent leżał. Ale jeśli odbiera ją jako przykrą i pacjent próbuje się uwalniać, szarpać, rusza się, radioterapia przestaje być tak precyzyjną, jaką powinna być” – wyjaśniał fizyk medyczny.
Jak powiedział, tworzy maski głównie według pomysłu dzieci, najbardziej popularne są obecnie postaci z kreskówki Psi Patrol.
„Była też Vaiana, Świnka Peppa, Kion z Lwiej Straży, Hulk, niedźwiadek z Maszy i Niedźwiedzia, dużo Batmanów – to akurat dość prosta maska” – opowiadał Boehlke.
Dodał, że do leczenia trudniej przekonać młodsze dzieci, czasem niełatwo zdobyć ich zaufanie, szczególnie gdy trafiają na naświetlania po operacjach i trudnych przeżyciach.
„O maskę Dartha Vadera poprosiła 16-letnia pacjentka, która chciała zachęcić (do naświetleń) młodszego od siebie chłopca, którego poznała w Klinice św. Mikołaja (Klinice Pediatrii, Hemato-Onkologii i Gastroenterologii Dziecięcej szczecińskiego szpitala klinicznego nr 2 – PAP), a który miał opory przed założeniem maski” – mówił Boehlke.
Niektóre maski wymagają nieco więcej pracy niż namalowanie na nich postaci – konieczne jest choćby doczepienie odpowiednio uformowanych uszu albo pyszczka. Niezbędne jest też przygotowanie się do stworzenia maski – a więc oglądanie kreskówek.
Źródło/PAP/TVP Szczecin
