2 C
Szczecin
25 kwietnia 2024
Polityka Powiat Koszaliński Wiadomości

Jak doszło do utraty władzy przez PO w Koszalinie?

Zdaniem portalu polityka.pl Platforma Obywatelska straciła władzę w Koszalinie. Portal opisuje również, że coraz większe wpływy w mieście ma Prawo i Sprawiedliwość.

„Wybory samorządowe w 2018 r. w Koszalinie okazały się wielkim sukcesem Koalicji Obywatelskiej. Do rady miasta weszło aż 19 radnych z jej listy na 25 miejsc. Reszta przypadła w udziale PiS. Choć KO w miastach na prawach powiatu (zarządzanych przez prezydentów) cieszy się dużym poparciem, do rzadkości należą takie, gdzie, jak w Warszawie, uzyskała większość pozwalającą samodzielnie sprawować władzę” – pisze polityka.pl.
Portal zauważa, że prezydent Piotr Jedliński, choć jest formalnie bezpartyjny, został wybrany na trzeci kadencję z poparciem PO. Przypomina także, że z klubu KO w radzie miasta odeszło dziewięcioro radnych: „Klub KO skurczył się do dziesięciu radnych i jest w opozycji. Prezydent sprawuje rządy, wspierając się tymi, którzy z KO odeszli lub zostali wyrzuceni, oraz radnymi z PiS. Sukces zamienił się w klęskę”.

Portal dodaje, że spowodowane to jest złymi relacjami wewnątrz partii i łączone z „zawirowaniami wokół Stanisława Gawłowskiego, byłego zachodniopomorskiego barona PO, sekretarza generalnego partii i posła wielu kadencji”, a obecnie niezależnego senatora. Zauważa, że Gawłowski w wyborach parlamentarnych startował z cichym poparciem PO, gdyż ta nie wystawiła w okręgu koszalińskim swojego kandydata. Polityk wygrał wybory, ale jego przewaga nad Krzysztofem Nieckarzem z Prawa i Sprawiedliwości wyniosła tylko 320 głosów.

Polityka.pl pisze również, że Gawłowski ma złe relacje z prezydentem Koszalina Piotrem Jedliński i uraz, bo włodarz miasta nie poparł go w wyborach. – Przyjaciół poznaje się w biedzie. Myślałem, że Piotr Jedliński jest moim przyjacielem. A on przychodził na kawę, pytał, co słychać, ale ani razu nie zapytał, czy ma mnie poprzeć. Myślałem, że to strach przed CBA, zwyczajny, ludzki. Nie wymagałem bohaterstwa – powiedział senator na łamach portalu.

Portal przypomina, że w grudniu 2019 r. przed świętami panowie spotkali się na gruncie prywatnym w posłem PO Piotrem Zientarskim i mieli się pogodzić. Zauważa, że Gawłowski, ma wrażenie, iż od tego czasu prezydent unika z nim spotkań: „A to on wpadł na pomysł, by PO wystawiła Jedlińskiego jako kandydata na koszalińskiego włodarza. I zawsze oddziaływał na sprawy miejskie. Wymienia najważniejsze przedsięwzięcia powstałe z jego inicjatywy: strefa ekonomiczna, filharmonia, Dolina Wodna”.

Dodaje, że Piotr Jedliński o spotkaniu, które miało poprawić sytuację w PO, nie chce rozmawiać: „Podkreśla, że jemu propozycję kandydowania w 2010 r. złożył ówczesny prezydent miasta Mirosław Mikietyński, wiedząc, że z powodów zdrowotnych nie będzie mógł sprawować urzędu do końca kadencji”.

– Z Gawłowskim mieliśmy bardzo dobre kontakty. Myślę, że podobne było nasze podejście do samorządu. Dziś jego pogląd różni się od mojego. To zaczęło przypominać sytuację w Szczecinie, gdy doszło do rozwodu z PO Piotra Krzystka. Tam też radni PO głosowali przeciwko prezydentowi miasta –
 powiedział Piotr Jedliński polityce.pl.

Portal ocenia, że „znaczenie mógł mieć także start do Sejmu Tomasza Czuczaka, bezpartyjnego sekretarza miasta, człowieka Jedlińskiego, z wysokiego drugiego miejsca na liście KO, wokół której toczyły się różne wewnętrzne boje; Czuczak w wyborach przepadł, ale pozostało przekonanie, że prezydent nie dość, że nie wsparł swego dawnego protektora, to podjął jakąś samodzielną grę”.

Artur Wezgraj, wojewódzki radny, który dwa razy rywalizował z Jedlińskim o fotel prezydenta, powiedział portalowi, że „prezydent Koszalina uważa, iż przez te lata zdobył pozycję i nie musi dawać sobą sterować”.

Piotr Jedliński dodał, że już w 2020 r., kiedy decydowano o budżecie miasta na następny rok, „zaczęły się dziać dziwne manewry”: – Spotkałem się z klubem KO, pięć godzin ustalaliśmy, jak będzie wyglądała uchwała budżetowa. A potem doszły mnie słuchy, że odbył się drugi klub z udziałem zaproszonych radnych. Część radnych nie została na to drugie spotkanie zaproszona.

Później z klubu KO odeszło czworo radnych. Założyli oni prezydencki klub Wspólny Koszalin, postrzegany jako prezydencki. „Nazwa kojarzy się ze Wspólną Polską , ruchem Rafała Trzaskowskiego. Ludzie z koszalińskiego magistratu pomagali organizować w Olsztynie Campus Polska Przyszłości, Jedliński w nim uczestniczył i wspomina wspaniały klimat” – pisze portal polityka.pl.

I dodaje: „Według senatora Gawłowskiego Jedliński próbował gry na dwóch fortepianach – nawiązał współpracę z Trzaskowskim, ale równolegle układał się z Pawłem Szefernakerem. Ten polityk, dwukrotnie wybrany na posła z Koszalina, uchodzi tu za szarą eminencję PiS, której wpływy rosną równolegle z blednącą gwiazdą ministra Dworczyka. Jest sekretarzem stanu w MSWiA, pełnomocnikiem rządu ds. współpracy z samorządem terytorialnym. W 2021 r. został przewodniczącym komisji, która w ramach Polskiego Ładu dzieli pieniądze na inwestycje strategiczne”.

Senator Gawłowski powiedział polityce.pl, że dowodem na układy są wspólne konferencje prasowe, podziękowania, gdy miasto coś uzyskało od rządu, a to w koszalińskiej PO miało wywoływać duże emocje: – Ludzie pytali, dlaczego Jedliński pokazuje się z PiS. Potem zaczęły krążyć informacje, że to ja podkręcam niezadowolenie w PO, bo chcę kandydować na prezydenta Koszalina. Dla mnie ten rozdział jest zamknięty. Nie zamierzałem i nie zamierzam.

Piotr Jedliński odpowiedział, że dziwne komentarze na jego temat pojawiły się na początku ubiegłego roku, gdy runęły wiadukty w ciągu al. Monte Cassino. Wówczas – jak opisywał portalowi – miasto pilnie potrzebowało pieniędzy budowę nowego obiektu i udało się pozyskać na ten cel rządowe dofinansowanie. – Przypomina gospodarstwo domowe, tylko na większą skalę. Musi zabiegać o pieniądze wszędzie, gdzie pojawiają się możliwości ich uzyskania. W tym roku każdy samorząd będzie startował do środków rządowych. Ale czy to oznacza współpracę z PiS? – powiedział polityce.pl.

Portal dodaje, że prezydent powołuje się na zdjęcia np. Tomasza Sobieraja z PO, koszalińskiego radnego, a zarazem wicemarszałka zachodniopomorskiego, który odbiera od Pawła Szefernakera symboliczny czek na ponad 97 mln z Programu Inwestycji Strategicznych.

Jan Kuriata, były poseł PO, przewodniczący rady miasta, miał bezskutecznie proponować kompromisy różnym osobom – Gawłowskiemu, Sobierajowi, marszałkowi zachodniopomorskiemu Geblewiczowi. W październiku odbyły się wybory na szefa PO w Koszalinie. O fotel lidera partii w mieście konkurowali dotychczasowy przewodniczący Sobieraj, w którym – jak czytamy na polityka.pl – „senator Gawłowski widzi kandydata na przyszłego prezydenta miasta”, oraz wiceprzewodniczący RM Kuriata, wspierający aktualnego włodarza. Sobieraj wygrał z Kuriatą 178:78.

W listopadzie na sesji radni przyjęli uchwałę w sprawie podwyżki podatków od nieruchomości. Radni KO mieli być przeciw ale pięciu z nich się zdecydowało o złamaniu dyscypliny. Za zagłosowało też czterech radnych Wspólnego Koszalina
– Prezydent miał alternatywę: albo grać w drużynie, w której nie jest kapitanem, albo działać w oparciu o radnych, którzy za nim staną – powiedział polityce.pl Jan Kuriata. – Uratowaliśmy budżet, bo była tendencja do jego nieuchwalania. To byłaby katastrofa wizerunkowa prezydenta. Miasto bez budżetu jest traktowane jako chory człowiek samorządu. W takiej sytuacji działa się w oparciu o prowizorium, co skutkuje brakiem inwestycji. Do tego wiele rzeczy toczy się pod nadzorem wojewody. Dzięki tym paru głosom z PiS możemy posuwać sprawy do przodu – dodał.

Senator Gawłowski powiedział, że Piotr Jedliński został przyparty do muru: – Partnerstwo z PO albo idzie do PiS jako potencjalnie samodzielny podmiot. Wybrał PiS. Współpracownicy mu wmówili, że to dobre dla miasta, że niezależność.

Piątka radnych, która zagłosowała wbrew woli partii, została wydalona z klubu. Tym samym KO straciła większość w radzie. Na kolejnej sesji odwołano z funkcji dwoje wiceprzewodniczących rady z KO, a na ich miejsce powołał przedstawicieli PiS i Wspólnego Koszalina. KO, mimo że jest najliczniejsza w radzie, nie ma w prezydium przedstawiciela, a 5 radnych, którzy opuścili klub, zostało wykluczonych z partii.

Źródło/polityka.pl/red.Polskie Radio Koszalin.pl

Related posts

Zmiany tymczasowej organizacji ruchu na węźle Kijewo

Admin

W Polsce będzie 15 nowych miast

AZ

Łódź desantowa, czyli nowy eksponat w kołobrzeskim Skansenie Morskim

AZ

Atrakcyjniej dla turystów w Drawsku Pomorskim

AZ

Paweł Szefernaker: ponad 300 mln zł dla Pomorza Zachodniego na inwestycje na terenach popegeerowskich

JK

WOT: Tysiąc żołnierzy wspiera uchodźców; w każdej brygadzie powstanie specjalna grupa

JK

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie