Czy Orliki będą odpłatne dla dzieci i młodzieży? Co dalej z animatorami, którzy opiekują się boiskami? – pytają prezydenta Szczecina radni Prawa i Sprawiedliwości. Choć informacja o tym, co dalej z boiskami miała pojawić się do końca czerwca, to wciąż nie wiadomo, w jakiej formie będą funkcjonować od września. Animatorzy obiektów, którzy byli gwarantem porządku i bezpieczeństwa dostali już wypowiedzenia.
Gdy oddawano Orliki pod zarząd samorządów, te zostały zobowiązane do tego, by przez 10 lat nie pobierać opłat za użytkowanie boisk.
– Po 10 latach pewne zapisy umowy dotyczące odpłatności wygasły i ostatnio pojawiło się wiele niepokojących sygnałów, które dostajemy zarówno od użytkowników, jak i animatorów – mówi Rafał Niburski, radny PiS w Sejmiku Województwa. Obawy są, że orliki mogą być płatne już od września, tak jak choćby w Warszawie czy Kielcach.
– Wprowadzanie teraz, w tym momencie opłat za korzystanie z tych boisk byłoby pewnego rodzaju aberracją, bo z pewnością dzieci i młodzież miałyby utrudniony dostęp do tych boisk – uważa Krzysztof Romianowski, szczeciński radny PiS.
Miasto mailowo informuje, że nie ma takich planów. „Nie jest prawdą, że planuje się wprowadzenie opłat za korzystanie z boisk typu Orlik. Miasto nie zamierza również zamknąć któregokolwiek boiska wybudowanego w ramach programu „Moje Boisko-Orlik 2012” – napisała Marta Kufel z Urzędu Miast Szczecin.
Dyrektorzy szczecińskich szkół, gdzie realizowane jest zadanie „Aktywizacja sportowa dzieci i młodzieży – środowiskowy animator sportu” otrzymali pismo, w którym termin zadania zmieni się z całorocznego na okres od marca do listopada. Czyli od 1 grudnia do końca lutego, animatorzy na orlikach zatrudniani nie będą.
– W tych miesiącach użytkownicy tych boisk są aktywni i są one otwarte na chwilę obecną – powiedziała Agnieszka Kurzawa, szczecińska radna PiS.
Miasto zapewnia, że zimą, gdy nie będzie animatorów, obiektem dysponować będzie szkoła i boiska nie zostaną zamknięte. Fakt jest taki, że do końca maja animatorzy otrzymali wypowiedzenia. – Bez nas wydaje mi się, że już dawno, bo takie obrazki w Polsce, gdzieś ja oglądałem – bez animatorów, bez nadzoru, bez kontroli, bez oka rozpostartego nad tymi boiskami – boiska nie istniały – podkreślił 9 czerwca Roman Ławniczak, animator w SP 18 w Szczecinie.
Umowy o pracę dla animatorów mają zmienić się w samozatrudnienie lub umowy zlecenia. „Niestety, najczęściej etat animatora utożsamiany jest z dozorcą, który jedynie udostępnia obiekt, a nie osobą, która na przykład organizuje stałe, atrakcyjne zajęcia rozwijające zainteresowania sportowe najmłodszych mieszkańców Szczecina” – napisała Marta Kufel z Urzędu Miast Szczecin.
W Szczecinie funkcjonują 23 orliki. Łączny koszt utrzymania obiektów i animatorów to 690 tysięcy złotych rocznie.
Źródło:TVP3 Szczecin https://szczecin.tvp.pl
