Niesamowite emocje dostarczyli nam piłkarze reprezentacji Polski. Kacper Kozłowski, wychowanek Bałtyku Koszalin, a obecnie zawodnik Pogoni Szczecin został najmłodszym piłkarzem, który kiedykolwiek zagrał na EURO.
17-letni Kacper Kozłowski na boisko wszedł w 55 minucie gry, zastępując Mateusza Klicha. Rekord – zaledwie tydzień temu ustanowił w meczu Anglia – Chorwacja, Brytyjczyk Jude Bellingham. Polak jest jednak od niego młodszy o kilka miesięcy.
Występ Kozłowskiego pozytywnie ocenili piłkarscy eksperci. Kozłowski na boisku nie odstawiał nogi, szukał gry i przez cały swój występ był bardzo aktywny.
– Absolutnie gwiazdą polskiej piłki może być Kacper Kozłowski, który długo wchodził w ten mecz. Im dalej w las, tym było lepiej – ocenił Mateusz Borek, ekspert TVP Sport.
– To, że Kacper ma nieprzeciętne umiejętności, widać było bardzo szybko. (…) Kacper grał zawsze z zawodnikami starszymi od siebie. Po prostu swoimi umiejętnościami przewyższał, właściwie grał z zawodnikami starszymi o 2 lata od siebie – opowiada Dariusz Płaczkiewicz, dyr. sportowy Bałtyku Koszalin.
Kacper Kozłowski w meczu z faworyzowanymi Hiszpanami pomógł biało-czerwonym utrzymać cenny remis. Wynik 1:1 Polakom daje jeden punkt i szansę na wyjście z grupy. Teraz wszystko zależy od wyniku meczu z reprezentacją Szwecji. Początek spotkania w Petersburgu w środę o 18.
Z reprezentacją Trzech Koron biało-czerwoni mierzyli się 26 razy. Ostatni raz, Szwedów 2:0 pokonali 30 lat temu. Bramki strzelili wówczas Wojciech Kowalczyk i Mirosław Trzeciak, wychowanek koszalińskiej Gwardii.
źródło: TVP 3 Szczecin